Jak się zaktywować/podjąć aktywności fizycznej na dobre? Podsumowanie #

Buty na nogi i wio!Napisałem już kilka, moim zdaniem, chyba najważniejszych postów, które zawierają informacje pozwalające Wam się zaktywować (co część z Was już uczyniła) i tym samym zdecydowanie zadbać o zdrowie. Teraz chcę krótko podsumować pierwszą część bloga, zanim ruszymy dalej 🙂


Najlepsza rada, która w łatwy sposób pozwoli się Wam zaktywizować to –
WSTAŃ TERAZ OD KOMPUTERA I SIĘ RUSZ COKOLWIEK! 🙂 Zrób parę ćwiczeń (typu 15 pajacyków, 15przysiadów, 15brzuszków i 15pomek, albo zacznij sobie tańczyć i pożongluj piłeczkami, pójdź na spacer i np. odwiedź znajomego, wyjdź na rower itp.). Koniec – do roboty. Resztę doczytasz jak wrócisz 🙂

… I jak – fajnie było ? 🙂 Czujesz już jak twój organizm zaczął fajnie pracować? A jednak można łatwo zacząć, co nie… 🙂

Teraz z kolei zamieszczam swoja listę rad, wskazówek, które pomogą Wam na dobre zacząć się aktywizować i co najważniejsze – wytrwać w byciu aktywnym!

  1. Zdaj sobie sprawę jakie korzyści niesie ze sobą ‘zdrowa dawka’ aktywności fizycznej – tj. w przypadku ogółu populacji – zwiększona aktywność fizyczna (bo aż 60% ludności nie realizuje minimalnego planu aktywności fizycznej, tj. 3x20min/tyg., co jest głównym powodem naszych wizyt u lekarza – aż 70% naszych problemów zdrowotnych wywodzi się z braku wystarczającej aktywności fizycznej). O zaletach szczegółowiej pisałem tutaj [link: Zalety aktywności fizycznej]

  2. Stwórz własną listę powodów, dla których chcesz w końcu o siebie zadbać. Im więcej, tym lepiej. Mogą to być nawet i wydawałoby się ‘błache’ powody – typu: chce być zdrowy; chce się lepiej czuć na co dzień; chcę mieć więcej energii do działania, nie popadać tak często w depresję; nie chcę być ‘tak duuuży’; moja dziewczyna mi marudzi, zrzędzi ostatnio; mam głupie wałki koło pępka; Jezu – celulit widzę!; chcę znaleźć metodę na walkę ze stresem, potrzebuje psychicznej odskoczni od pracy, obowiązków; brakuje mi pewności siebie i samozaparcia – dlatego chciałabym nad tym popracować; Al Bundie jest moim idolem, ale w zasadzie nie chce być taką ciapą jak on; przeraża mnie wizja mnie jako typowego emeryta ledwo słaniającego się na nogach itd. Starajcie się zawrzeć też parę konkretnych celów – typu co dokładnie chcecie w sobie poprawić (ale myślcie realnie – nie typu; 20kg w trzy dni, czy ciało Mr Olimpia przed tym piątkiem…). Chodzi mi więc o powody takie jak: chce zdecydowanie zmniejszyć ryzyko raka piersi/prostaty, bo raka boję się najbardziej (parafraza z Dnia Świra 🙂 ); zmniejszyć skutecznie ryzyku zawału, wad ukł. krążenia, chorób serca, wylewu, nadciśnienia, miażdżycy, żylaków…; chce poprawić swoją sylwetkę, wymodelować pośladki, poprawić kondycję, coby móc się bawić z dzieciakami (albo perspektywicznie – z wnukami itd.), nie chcę być tak samo otyły jak moja rodzina; chce mieć lepszą kontrole nad koordynacja swojego ciała, przejąć kontrole nad stresem, stanami depresyjnymi; zmniejszyć problemy z zasypianiem i bezsennoscią itd. możesz się wspomóc postem [link: Zalety aktywności fizycznej]

  3. Zdaj sobie sprawę jakie są zalecenia minimalnej, zdrowotnej dawki aktywności fizycznej (intensywniej 3x20min/tyg. dla dorosłych oraz 1h w większości dni tygodnia dla dzieci – doczytaj więcej co to znaczy w poście [link: Ile czasu mam ćwiczyć? Ile jest ‘akurat’?] )

  4. Uświadom sobie, w czym się objawia zdrowa aktywność fizyczna – że np. zwykły spacer, czy szybki chód, używanie schodów zamiast wind, wysiadanie z autobusu przystanek wcześniej, parkowanie auta nie na najbliższym miejscu parkingowym – pod samym sklepem; częstsze ćwiczenia domowe itd. – takimi działaniami można pozytywnie zwiększyć aktywność fizyczną. Aktywność fizyczna to nie tylko sporty! A i ćwiczenia fizyczne, aktywne życie w ciągu dnia (emanowanie energią na co-dzień, szybkie wykonywanie codziennych obowiązków, zadań; aktywne przemieszczanie się do szkoły, pracy rowerem, pieszo, na rolkach itd. Inne przykłady aktywności w postach [linki: Zacznijmy się ruszać;  Różnorodność;  Ćwiczenia domowe ]

  5. Stwórz listę aktywności, gier, dyscyplin, ćwiczeń i rodzajów aktywności fizycznej jakie uwielbiasz robić, preferujesz oraz chciałbyś spróbować (od chodzenia na uczelnie i na miasto czasem z buta, czasem rowerem, to jakieś sporty, zmawiaj się ze znajomymi na rekreacyjne sporty – siatka, noga, to jakiś jogging albo szybie marsze, to czasem jakieś ćwiczenia w domu, może siłownia i basem jak możesz itd.itd.). Znów – im więcej przykładów umieścisz na liście tym łatwiej będzie ci się stale aktywować, niezależnie od pogody. [link: Różnorodność ].

  6. Rozmaitość! Im więcej różnych, ciekawych aktywności (nawet i parę takich których nie próbowałeś, a zawsze chciałeś i wiesz, że na dobrą sprawę można się w nie zaangażować, bo już masz powody czemu warto 🙂 zamiast odwlekać je w nieskończoność) Czytaj więcej tu: [link: Różnorodność ].

  7. Pomyśl o przyczynach, czemu do tej pory nie dbałeś o siebie i nie aktywowałeś się wystarczająco – bo brakuje czasu – czyżby?! Sport musi kosztować – czyżby?! a co z prostym chodzeniem, korzystania ze schodów, zamiast wind i schodów ruchomych, a co z używaniem auta, do którego już tak przywykłeś -można je ograniczyć, co cię będzie mniej kosztowało, a zadbasz o zdrowie itd.

  8. Przedstaw swoje ‘przeciw’ w opozycji do ‘za’i zastanów się jak silne są te powody ‘przeciw’ i czy faktycznie to one cię ograniczają – czy da się coś z tym zrobić, wiedząc jak bardzo się opłaca dbać o zdrowie? Sam się musisz o tym przekonać, żebyś miał wewnętrzny pociąg ku zmianom i trwaniu w byciu aktywnym – ja Cię nie będę ciągał na siłę 🙂

  9. Zacznij już teraz – jak najszybciej. Wykorzystaj ten moment postanowienia (chodzi mi tu nie o żadne wielkie postanowienie typu to znane hasło na koszulkach: „SZUKAM PRACY… od jutra” 🙂 bo jak tak będziemy odkładać działanie zawsze na dzień następny, to się nigdy za to nie weźmiemy. Ja mówię o postanowieniu, jako decyzji że czas z sobą coś zrobić – teraz sobie uświadamiam, że faktycznie warto się zaktywować, to postanawiam od dziś powolutku ale skutecznie się aktywizować – nie czekaj na tę ‘idealna pogode’, idealny nastrój itd. -jak nauczysz się ‘aktywizować’ nie czekając na ‘najlepsze warunki do tego’ to tylko wtedy osiągniesz sukces ‘zdrowotno-fizyczno-psychiczny 🙂 Już teraz wykorzystaj tę energię, pęd do działania, zmian – wiem, trochę utopijnie to brzmi, ale da się zrobić – mówię Wam! Wstań chociażby od komputera na chwilę i zrób parę powolnych przysiadów a po tym trochę pompek – ile dasz radę – taki prosty zabieg a już procentuje… i co – nie da się? 🙂 Potem jak masz wybrać się gdzieś na miasto, na zakupy, do znajomego to nie bierz auta ani nie jedź autobusem – przejdź się (wiem, zimno, ale jak wrócisz po spacerze będziesz się o niebo lepiej czuł/a niźli byś miał siedzieć w domu. [linki: Zacznijmy się ruszać; Ćwiczenia domowe ]

  10. Pamiętaj – małe kroczki ! Nie szarp się na wielkie działania, typu 100basenów dzień-co-dzień jeśli nigdy praktycznie nie pływałeś, czy bieganie 15km/dzień – nie o heroizm tu chodzi a o zdrowie i zadowolenie z bycia bardziej aktywnym! Zacznij np. od ćwiczeń wstając w końcu od komputera, albo i zapisz się na siłownię która ci odpowiada. [linki:  Program zwiększania aktywności ]

  11. Obracaj się wśród ludzi aktywnych, ludzi sportu. Znajdź sobie kompana lub przykład osoby, która będzie cię zarażała sportem i szeroko pojętą aktywnością fizyczną (np. trener na siłowni, albo ktoś kto tam uczęszcza od lat, lub znajomy co dba o siebie od lat i po którym to widać). Znajdź sobie taki ‘ideał’ do którego będziesz dążył lub osobę, która będzie cię wspierała i jeśli trzeba wywlecze twoją dupę z wyrka i każe się ruszyć z domu, za co potem będziesz jej wdzięczny 🙂

  12. Nie zniechęcaj się po jednym, czy dwóch dniach – my tu mówimy o zdrowiu, a na to zawsze powinien być czas. Pamiętaj ciągle po co to robisz i czemu chcesz to robić! Spójrz z perspektywy czasu – jak się czułeś, gdy byłeś ruchliwym dzieckiem, kiedy wszędzie Cię było pełno… a jak się będziesz czuł będąc ‘unieruchomionym’ starcem, bo do tego prowadzi stałe zmniejszanie aktywności fizycznej. Nie przestajemy ćwiczyć, bo stajemy się starzy – stajemy się starzy bo nie ćwiczymy! Mówię tu psychice i ciele – nie o czystym wieku biologicznym. Powszechnie się uważa, że wiele chorób które dotyczą głównie starców to że tak ma być. Słaby jestem, nie mam sił, bo jestem stary; nie powinnam ćwiczyć, bo nie te lata; słabe nogi, problemy z równowagą, słabsze kości itd. – to wszystko nie dzieje się dlatego, że się starzejemy.. Tak nie musi być – niektórzy są tego świetnym przykładem (oszukiwania wieku biologicznego) i dowodzą, że można być bardzo silnym, zdrowym będąc w ‘kwiecie wieku’ – mając 70, 90lat i więcej. Są 90cio-latkowie, co wbiegają na szczyt największego wieżowca w Nowym York’u – na ostanie piętro The Empire State Building, a po tygodniu startują jeszcze w maratonie Bostońskim, mimo że zaczęli się aktywować dopiero po 50’tce, 60’tce. Tak – nawet po 60tce można wiele zmienić na plus! Więc nie mów mi, że gdy latka lecą, 40tka, czy 60’tka na karku to nie da się nic ze sobą już zrobić – można i to na prawdę bardzo wiele! Nie przygotowuj swojego organizmu na rychłą śmierć – to nie jest wyścig typu: kto się bardziej zaniedba i pozbawi się sił witalnych. Właśnie że aktywność fizyczna, do której ja gorąco namawiam. jest szczególnie zalecana osobom starszym – nigdy nie jest za późno. Nawet w bardzo podeszłym wieku można zdecydowanie podnieść swój komfort życia i zdolność radzenia sobie z wyzwaniami dnia powszedniego. Pisze o tym, aby i młodzi spojrzeli na siebie z perspektywy czasu i cos sobie mogli chwile przemyśleć 🙂

No to, do roboty 🙂 Mam nadzieję, że może część z Was już przestała czytać tego posta i wyszła się zaktywizować, a potem dopiero doczyta i stworzy sobie taką listę ‘za i przeciw’ i obierze jakiś konkretny plan działania – zwłaszcza, że dopiero co odeszliśmy od stołów świątecznych 😉

Miłego aktywnego wypoczynku i spędzania czasu Wam życzę!

Żyj aktywnie
Janek

4 thoughts on “Jak się zaktywować/podjąć aktywności fizycznej na dobre? Podsumowanie #”

  1. Zapisałam się na siłownię 7 miesięcy temu i wiesz co? Byłam 6 razy:(
    Kilka dni temu zaświeciło u nas słońce i wtedy uświadomiłam sobie, że ja przecież nigdy nie lubiłam siłowni!!! Uwielbiam biegać. mogłabym jak tak jak przysłowiowy ” Run Forest Run” cały dzień do przodu!!! Swieże powierze, naturalne ruchy człowieka, nie zmuszanie się do wysiłku, wiesz o czym mówię – po prostu ubierasz buty i … zaczynasz się ruszać :DD
    Biegałam w wieku 20-25 lat a potem przyszła szara rzeczywistosc, praca i przestałam sie ruszac 🙁 wiadomo – praca, dom,praca, dom.
    Bardzo za tym tęsknię. Za bieganiam. ZA tym naturalnym wisiłkiem, Mój problem tkwi w tym, że ja nie mam kompletnie masy mięśniowej i każdy instruktor, z którym miałam do czynienia ( tzw. konsultacja przed zajęciami z siłowni-bardzo popularna w UK) zakazywał mi wręcz biegania. Każdy z nich zaczynał od jednego – proszę nabrać masy ( czyli ćwiczenia siłowe) bo od biegania się chudnie a Pani to nie ma z czego 😉 Czyli – co to oznacza dla mnie – wiadomo. Koło się zamyka a ja codziennie rano patrzę z utęsknieniem na runnerów za moim oknem.
    Co mam zrobić?

  2. Uwielbiam te ‘złote myśli’ – od biegania się chudnie 😀

    …a poza tym ‘częste mycie skraca życie – skóra się ściera i człowiek umiera’ 😛

    Zastanawiam się tylko, czy Ci instruktorzy pytali się o Twoje preferencje odnośnie wykonywania danych ćwiczeń (np. treningu siłowego)? Bo żaden instruktor/trener osobisty nie będzie dobrym trenerem, jeśli nie poświęci swojej uwagi podczas takiej konsultacji (Exercise Consultation) Twoim preferencjom – co lubisz robić, z którymi przyrządami do ćwiczeń czujesz się komfortowo…, a z którymi nie. Powinien Ciebie zachęcić i pokazać Tobie ew. przyrządy i rodzaje ćwiczeń (w tym przedstawić nowe, ciekawsze), które fajnie by było abyś wykonywała. Jeśli jednak pomimo to nie zdoła Cię do nich zachęcić, to nie ma przecież sensu Tobie ich zalecać.

    Do meritum: nie wiem, czy z tą swoją kartą członkowską (o ile ona jeszcze trwa) masz dostęp do Group Exercise Classes (zajęć grupowych) – one są bardzo ciekawe, żywiołowe i stosunkowo krótkie, a dają w dupę 😉 Poza tym ćwiczy się w grupie, z dobrym instruktorem, więc jest przyjemnie i bardzo efektywnie. Wypróbuj np. Core Stability (na ćw. brzucha, pleców, nóg – w tym mięśni stabilizujących), Pilates (ćwiczenie z elementami masażu – bardzo ‘wygodne’ 🙂 ), czy np. BoxFit (b. efektywne), AbsBlast, Push & Lift i cała masa innych zajęć – zależy co Twoje centrum sportowe oferuje.

    Jednak to bym traktował jako element przygotowawczy, albo po prostu jako urozmaicenie i dodatek – a prawda taka, że ja bym Ci doradzał wziąć się za bieganie (zaczynając może od szybkich marszów i/lub marszobiegów, by organizm ‘szoku nie doznał’ 🙂 ) jeśli to jest Twój prawdziwy konik 🙂

    Co do zrzucenia wagi – ja bym tu nie panikował. Nawet jak zaczniesz marszobiegi/biegi po 30-60min co drugi dzień, to uśredniając, wydatek energetyczny wzrośnie Ci o 150-300kcal dziennie. Aby to zrekompensować wystarczy, że będziesz brała jednego batonika i napój energetyczny lub sok przed/w trakcie ‘treningu’ i wyjdziesz na zero 🙂 Możesz ew. troszkę zwiększyć swoje porcje dań, albo dodać jedno małe danie np. wysoko-węglowodanowe i nawet zaczniesz lekko przybierać na wadze 🙂

    Pamiętaj – zawsze najlepszym wskaźnikiem tego, czy jesz za mało czy za dużo jest regularne kontrolowanie wagi (np. co 2tyg.) – jeśli stale tyjesz, to oznacza, że przyjmujesz więcej energii, niż jest Ci potrzebne. Jeśli chudniesz, to znak, że spożywać mniej kalorii niż użytkujesz, więc trzeba zwiększyć spożycie kaloryczne (chyba że chcesz chudnąć 🙂 ).

    Miłej zabawy 🙂 Jakby co, pisz do mnie (albo i na blogu, może i innym to się przyda) jak ci idzie 🙂

  3. Zaczęłam marszobiegi i jestem najszczęśliwszą osobą w swoim otoczeniu!! 😀
    Dzisiaj, właśnie przed chwilą pokonałam to górkę, na którą patrzę od wielu miesięcy. Górka stroma jest więc samo podejście na nią wymagało ode mnie nie-la-da wysiłku, ale co krok powtarzałam sobie, że nie mogę się zniechęcać, bo przecież w planach życiowych mam kiedyś NA TĘ GÓRKĘ PODBIEC!!!! TAK, ZAMIERZAM CWICZYC PODBIEGI NA TEJ GÓRCE I TO JEST MOJ CEL NA NASTEPNE KILKA MIESIECY!!! 😀
    Ciężka sprawa, bo jak na ta chwilę mam problemy, żeby na nią podejść :DDDDDDDD
    Dzięki serdeczne za support Janie. Się normalnie czuję jakbym odżyła na nowo 😀 Jutro zamierzam sprawdzić Fitness First zajęcia grupowe tak jak sugerujesz. Tak marzeniami kręcę się wokół ćwiczeń na piłce :DDD a jedną taką nawet chowam gdzieć pod łóżkiem….

    Zobaczymy.

    Na tą chwilę pozdrawiam serdecznie, idę uzupełnić zasoby 😀

  4. No i super. Cieszę się, że ‘odżyłaś’ i taką przyjemność z tego czerpiesz – rewelacja 🙂 PS jak masz takiego Swiss/Gym/Yoga/Exercise Ball’a w domu, to mogę ci podesłać przykłady różnych ćwiczeń z wykorzystaniem tej piłki, coby głupio nie ćwiczyć 😛 Albo tez wybierz się raz-dwa razy na zajęcia Core Stability (właśnie z ta piłką) i zaadoptuj niektóre ćwiczenia w swoim domowym zestawie ćwiczeń.

    A jak tam inni się mają? Ktoś jeszcze przeczytał posta i się aktywuję może ? 🙂

    Hmm, 15-ty stycznia to tzw. ‘cut off’, czyli dzień, w którym to już 95% ludzi zdążyło zerwać ze swoimi postanowieniami noworocznymi. Ciekawi mnie czy któryś z czytelników (mam nadzieję, że większość) znajduje się w pozostałych 5-ciu procentach, czy to po prostu zaczął się aktywować bez tego ‘ceremonialnego’ postanowienia na nowy rok. Piszcie mi, bo nie mam żadnego feedback’u od pozostałych osób (a wiem, że tam jesteście i macie pytania 😉 )

    Żyj aktywnie
    Janek

Leave a Reply